poniedziałek, 8 października 2012

:)

hm...
żeby w lesie nie było tylu atrakcji - zapachów, krzaczków do "zaznaczenia", dźwięków do posłuchania, saren, zajęcy, łosi, dzików, a także luźno biegających psów, to właściwie można by solidnie trenować. to znaczy po prostu pędzić do przodu, no ale przecież każdy normalny pies, musi najpierw powąchać, posłuchać, obejrzeć i zaznaczyć, a dopiero potem może pokazać, że wie, że jest na treningu i trzeba zasuwać...
:)

Brak komentarzy: