Te słowa pisze z lotniska. Zaraz mam nadieję wsiąść do samolotu do Londynu, a potem Kanada... Ciekawa czy będzie pachnąca żywicą? Śnieżna? No i czy oczywiscie będą tam psy zaprzęgowe?
Następny post już z Kanady!
Pozdrawiam!
wtorek, 17 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
cudownie, że zostałeś blogerem - będę na bieżąco :))
ziela
Prześlij komentarz