Jest nowa panienka w drużynie. Silitoq. Umaszczona jak krowa :).
Baaaardzo fajna i świetnie zadziałała, zmotywowała zaprzęg! Teraz znowu Civatka ciągnie całą ekipę, a dwa lenie z tyłu zaczęły pracować. Zdjęcie poniżej z jednego z ostatnich treningów jeszcze na śniegu, teraz już niestety tylko pomarzyć można...

"Wpuść babę w szeregi, a nikt nie siedzi" - takie przysłowie ludowe ukułem właśnie.
A tak wygląda start następnego dnia, też jeszcze był piękny śnieg...
:
Żeby tylko śnieg spadł gdzieśkolwiek...
Trudno, na razie wózek wyciągnąłem.
I obiecuję, że będę pisał częściej, będą powody rozmaite!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz