Jest super! Prawie super. Rozwaliłem sanie. Pękła płoza. Jakoś udało się wrócić, a z grenlandami pojechałem juz na wózku, co w takich warunkach jak na zdjęciu poniżej było czystą profanacją...
Ale co zrobić, sanie naprawię dopiero po powrocie do Warszawy, więc czeka mnie jeszcze kilka dni jeżdżenia wózkiem po pięknym śniegu, ale trudno.
piątek, 8 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz