Zawody, zawody i po zawodach.
Pojechałem zobaczyć, jak będzie wyglądała, na nowo zestawiona czwórka grenlandów i jak wypadnie debiut w D0 z kundlami. Wynik bez rewelacji, ale materiału do analizy mnóstwo!
W grenlandach najciekawsze to to, jak rozwija się Bera - właściwie emerytka, bo za taką należy uznać 11 letnią sukę startującą w sprincie - nadal chętna do pracy, mądra, dobrze reaguje na komendy i... jest coraz szybsza! Gdyby jeszcze tylko reszta zaprzęgu chciała tak pracować...
Ważne, że przy wyprzedzaniu z Jolą przećwiczyłem odjazd po wyprzedzeniu, i to w końcu się udało. Zabrakło szybkości i entuzjamu, ale to może wynik obecnej formy treningów, na razie brak świerzości, ale na wszystko przyjdzie czas... -:)
Natomiast kundle pojechały świetnie. Szybciej teraz nie mogły, ale za miesiąc...
Teraz czas odpocząć, jutro może napisze więcej.
Acha, konkretnie - w C2 4 miejsce, w D0 2 miejsce.
niedziela, 17 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz